2009.05.16.


Łyk codziennego spokoju.
Dobre życie, gdzie nie
ma zbyt dużo rzeczy, które
Cię rozpraszają.
Wstajesz rano w ciszy,
ruszasz z energią tego co przyniósł dzień
poprzedni
Śmierć schowana w każdy
atom męczy swą obecnością
od czasu do czasu.
Ta linia, która trwa
Ale ma swój koniec
patrzysz na sylwetki,
które oświetla słońce
oczy, które już zgasły
i nie widzą Cię
ani
Ty nie widzisz ich

Co stoi za tą granicą
gdzie światło styka
się z horyzontem obecnego
czasu, gdzie jest ten
moment, w którym zdajesz sobie sprawę: to naprawdę
przemijanie, powracasz
myślą do tego co przed chwilą było, ale
już tego nie ma.
Żałujesz, ze chciałeś
tyle jeszcze zrobić

Rób w spokoju
Określaj momentem

Comments

Popular Posts